A miało być tak pięknie , rano zjadłam pół jabłka które miało koło 36 kcal ale nie , musiałam wszystko zepsuć... Po zrywaniu malin przyszłam do domu zrobić sobie krótką przerwę i byłam strasznie głodna , na początku zjadłam jedną kanapeczkę na sucharku z pomidorem okej ale potem zaczęło się piekło cała moja kochana rodzinka jadła co prawda też kanapeczki z pomidorem i wędliną ale za to na kalorycznej bułeczce nie mogłam wytrzymać i zjadłam takie dwie. Jestem taka żałosna że aż mi niedobrze przecież ranek zaczął się tak dobrze mogłam zjeść na obiad przepyszne i niskokaloryczne mussli z jogurtem naturalnym ale nie , musiałam wpakować w siebie tyle kalorii.
Teraz rozumiem jak słabą mam siłę woli , jeszcze miesiąc temu nie zjadłabym nic a to wszystko przez tydzień w Egipcie tam przyzwyczaiłam się do trzech posiłków i przytyłam cały kilogram :(
Muszę odzyskać to co straciłam to co tak potrzebne jest do utrzymania mnie z Aną
SIŁA WOLI
Walczcie razem ze mną !!!!
Proszę napiszcie do mnie potrzebuję z kimś porozmawiać!! :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz